Sprawy psychologiczne, psychologia, psychiatria, psychoterapia, zaburzenia, związki, zdrowie psychiczne.
Warszawa gabinet psychologiczny
| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
Terapia prowokatywna | |
| | administratorium | 20.05.2010 14:06:55 |
Grupa: Administrator
Posty: 142 #535071 Od: 2010-2-16
| Terapia prowokatywna Gdy klientka przyszła na pierwszą sesję, lał deszcz. Zapytałem ją, czy czuje się jak szmata. Przytaknęła. Więc wytarłem buty w jej sukienkę. Na drugiej sesji lekko ją kopnąłem. Na trzeciej mi oddała.
Z psychoterapeutą Frankiem Farellym, twórcą i propagatorem terapii prowokatywnej, rozmawia Dorota Frontczak
Czy terapia prowokatywna to nowa szkoła w psychoterapii?
Na początku na pewno tak o tym nie myślałem. Pamiętam dokładnie dzień, od którego wszystko się zaczęło. Byłem młodym terapeutą, pracowałem w projekcie badawczym z Carlem Rogersem na początku lat 60. w Szpitalu Stanowym Mendota. To był mój 91. wywiad z chronicznym schizofrenikiem, miał 33 lata i był hospitalizowany, ale jego stan się nie poprawiał, terapia zmierzała donikąd. Pracowałem z nim tak, jak mnie nauczono - powtarzałem mu jak mantrę: - Jesteś wiele wart, twoje życie może się zmienić. A on odpowiadał mi odwrotnie: - Jestem nic niewart, moje życie się nie zmieni. I tego dnia, podczas 91. wywiadu, poddałem się i spróbowałem czegoś odwrotnego. Zacząłem zgadzać się ze wszystkim, co mówił. I to był szok. Zaczęło mu się poprawiać w ciągu godzin i dni, nawet nie tygodni.
Co mu Pan powiedział?
Że jest beznadziejny jak cholera i że mnie męczy. Używałem naprawdę rozbudowanych, przegiętych metafor. I co?
Facet zaczął się trząść ze śmiechu. Żeby pojąć, jak szokująca była to reakcja, trzeba wiedzieć, jak wygląda chroniczny schizofrenik. Siedzi na skraju krzesła zgarbiony, bez ruchu, z twarzą bez mimiki, bez emocji. Moje wcześniejsze wspierające teksty on po prostu puszczał mimo uszu. Moglibyśmy tak spędzić kolejne 91 spotkań, a on by dalej stał w miejscu albo się cofał.
Właśnie - regres, ulubione słowo psychoterapeutów. Tymczasem mój pacjent powiedział: - Nie czuję się, jakbym miał regres, czuję się, jakby mi miał fiut odpaść. A ja na to: - Teraz, gdy mamy nowoczesną chirurgię, możesz sikać nawet lewą ręką. A jak dalej będziesz się cofał, to staniesz się dzieckiem i będę cię karmił papką, potem zacznę ci zmieniać na terapii pieluchy, a będzie ciężko, bo masz wielki tyłek. A potem staniesz się sławny. Pacjent: - Jak to sławny?
- Będziesz pierwszym niemowlakiem z owłosieniem łonowym!
|
| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
<< Pierwsza | < Poprzednia | Następna > | Ostatnia >> |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|